Operatorzy kablowi i satelitarni mogą zaoferować zupełnie inne usługi niż platforma Netflix. Zamiast konkurować, należy znaleźć złoty środek.
Netflix stał marką globalną, a dla wielu managerów powodem do naśladowania biznesowego. Jednak telewizja linearna ma swoje zastosowanie i nie powinna być dostosowana do giganta VOD, ani tym bardziej konkurować. Operatorzy telewizyjni mają wiele innych możliwości, by móc zaoferować polskim widzom coś więcej lub coś innego.
Zamiast konkurować z Netfliksem, warto współpracować
Taką wizję przedstawił chociażby UPC, chcąc włączyć platformę Netflix do ekosystemu Horizon i innych, internetowych usług operatora kablowego. Prezes polskiego oddziału wielokrotnie w rozmowie z mediami podkreślał, że marzy się mu pakietyzacja włączając treści z różnych platform, np. Playera czy Netfliksa. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Sam CEO Netfliksa – Reed Hastings – nie ukrywa, że jest gotowy współpracować z różnymi partnerami by oferować dostęp do swojej platformy. O tym pisaliśmy TUTAJ. Z Horizon korzysta ponad 500 tys. użytkowników, potencjalnie zwiększa to możliwość dotarcia do nowych klientów.
Do współpracy, a nie konkurencji doszli także operatorzy telekomunikacyjni, którzy w swojej ofercie dołączają Netfliksa, chociażby T-Mobile czy Orange. Pomarańczowy operator daje możliwość obejrzenia również materiałów w jakości 4K Ultra HD.
Jeśli nie współpraca, to wybicie się zupełnie innym kontentem. Mowa m.in. o transmisjach sportowych, z których najbardziej słynie internetowa telewizja IPLA czy też treści lokalne.
Jak telewizja może zawalczyć o widzów Netfliksa?
Przede wszystkim, aby móc zachęcić subskrybentów Netfliksa do skorzystania z innych ofert, telewizja linearna powinna zaoferować inny kontent lub dostosować metodę oglądania do widzów – zwłaszcza młodych. Temat ten został poruszony podczas Konferencji Technik Szerokopasmowych w Gdyni
Jest to niezwykle ważne dla klientów. Netflix w Polsce miał start niezbyt imponujący właśnie dlatego, że nie oferował treści polskich – skomentował Szymon Karbowski, Business Development Director w firmie Vector.
Treści lokalne niewątpliwie generują dziś ogromny ruch. Wystarczy spojrzeć na zainteresowanie polskimi serialami, nie tylko przez starsze pokolenie, ale i młodszą widownię. Według ostatnich doniesień, wśród młodych najchętniej oglądanymi serialami w telewizji jest m.in „Rodzinka.pl”, „Ojciec Mateusz” czy „Ranczo” i „Przyjaciółki”. Wystarczy spojrzeć także, że platformę Showmax oparła całą swoją komunikację i strategię wokół polskości, budując namiętnie ofertę polskimi produkcjami. Przedstawiciele takich firm jak IPLA czy Player także jawnie wskazują, iż najchętniej wybierane materiały na ich platformach są te, które oglądać możemy na antenach Polsatu czy TVNu.
Choć Netflix przygotowuje polską produkcję, to jest to jednak mały element w gąszczu wszystkich seriali dostępnych w bibliotece.
Karbowski zwrócił także uwagę na obsługę klienta. Jak twierdzi przedstawiciel Vectora, czasy kiedy obsługa była czynna w godzinach pracy od 8 do 16 już minęły. Teraz internauci oczekują kontaktu z firmą o każdej porze i w każdym dniu w roku. W tym przypadku ważna jest również jakość obsługi, komunikaty spersonalizowane, a nie formułki napisane dla każdego typu problemów. Warto dodać, że nawet Netflix, nie mający w Polsce swojego oddziału oferuje subskrybentom kontakt za pomocą połączenia telefonicznego i/lub czatu w godzinach od 10:00 do 22:00.
Bogactwo treści i przyjazny interfejs
Nie odkryjemy Ameryki, jeśli stwierdzimy, że oprócz powyższych aspektów przyciągania klientów, najważniejszym czynnikiem jest po prostu bogata oferta kontentowa. Treści emitowane na kanałach telewizyjnych powinny być też oferowane za pomocą internetu, gdziekolwiek i kiedykolwiek widz chciałby obejrzeć. Telewizja Polska dzięki wsparciu technologii HBBTV daje taką możliwość. Jeśli widz spóźnił się na swój ulubiony serial, to może go uruchomić w dedykowanej aplikacji TVP VOD. Operatorzy satelitarni coraz częściej dają podobną możliwość dzięki Cyfrowemu Polsatowi GO czy nc+ GO. Co sprowadza się także do ostatecznego wniosku…
Dzisiejszy użytkownik nie jest cierpliwy i przede wszystkim jest przyzwyczajony do wygody i ładnej prezentacji usługi. W związku z tym, interfejs jest ważny. Jak pokazują różne badania, jeżeli użytkownik musi wykonać więcej niż trzy ruchy aby dotrzeć do swojego ulubionego programu, szybciej zrezygnuje niż uruchomi materiał.
Reasumując, zamiast walczyć z Netfliksem, warto dodać go do swojej oferty i dać widzom wybór. Umożliwienie subskrypcji na platformie przy zobowiązaniu się do swoich usług może przynieść podobne zyski. To pozwoli na rozszerzenie oferty giganta VOD o inne materiały czy transmisje LIVE, takie jak wydarzenia sportowe czy chociażby koncerty z polskiej areny.