Największe wytwórnie z Hollywood uginają się pod presją serwisów VOD. Premiery filmowe do 45 dni po debiucie w kinach. Z korzyścią dla internautów?
Producenci ze świata Hollywood skłaniają się do zmiany swojej strategii w sprawie publikacji filmowych tytułów znacznie szybciej niż dotychczas. Premiery produkcji w serwisach VOD odbywają się do 90 dni od pierwszej emisji w kinach. To wkrótce może się zmienić.
Wytwórnie prowadzą rozmowy aby umożliwić szybszą premierę na platformach oferujących wideo na życzenie. Wcześniejsza publikacja będzie z korzyścią zarówno dla wytwórni (szybsza monetyzacja) oraz dla końcowych użytkowników. Pozwoli to również na zmniejszenie, przynajmniej w teorii, skali piractwa w sieci.
Jak dowiedział się dziennik The Wall Street Journal, rozmowy pomiędzy producentami, a przedstawicielami serwisów VOD były prowadzone już kilkakrotnie. Za każdym razem żadna ze stron nie mogła się porozumieć. Dziennik potwierdził nieoficjalnie, że tym razem rozmowy są już na końcowym etapie. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce nowe filmy będą pojawiać się do 45 dni od premiery w kinach.
Premiery filmowe w serwisach po 10, 30 i 45 dniach od debiutu w kinach
Większość wytwórni prowadzących rozmowy deklaruje premiery filmowe do 45 dniach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że niektórzy producenci są skłonni przekazywać prawa do publikacji już po 30, a nawet 10 dniach.
Premiery po 10 dniach będą udostępniane na innych zasadach, a właściwie w innej cenie. Takie tytuły filmowe kosztowałyby co najmniej lub więcej niż standardowy bilet do kina. To będzie alternatywa dla tych, którzy nie chcą wychodzić do kin, tylko oglądać w domowym zaciszu.
Rozmowy producentów z serwisami to naturalny ruch wobec widza internetowego. Warto zaznaczyć, że amerykańskie serwisy VOD coraz częściej produkują własne produkcje. Netflix zmierza to posiadania biblioteki, w której połowa produkcji będzie własna. W ten sposób, subskrybenci nie będą chcieli czekać nawet miesiąca na publikację filmu – mając taką alternatywę.