Telewizja przyszłości

TELEWIZJA PRZYSZŁOŚCI | Każdy jest scenarzystą treści fabularnych

Rozpoczynam serię wpisów o tym, jak według mnie, będzie wyglądała telewizja przyszłości. Czy linearna ramówka nadal będzie istniała w obecnej formie? Zachęcam do lektury!

Siedzisz wygodnie na fotelu i rozpaczliwie czekasz na kolejny odcinek najbardziej znanego serialu z ostatnich lat. Właśnie się zaczyna. Akcja powoli się rozkręca, aż dochodzi do kulminacyjnego momentu. Nagle zaczynasz krzyczeć do ekranu „Co Ty robisz?!”, „Nie idź tam!”, „Jak mogliście tak postąpić?!” z nadzieją, że Twoi ulubieni bohaterowie Cię posłuchają.

A co, jeśli tak naprawdę będzie?

W telewizji przyszłości każdy z widzów będzie kowalem własnego zakończenia. Wyobraź sobie, że możesz zostać scenarzystą i wpłynąć na przebieg wydarzeń wątków oraz stać się reżyserem ostatniej klatki w finałowym odcinku. Takie zastosowanie możemy śledzić np. w grach wideo z scenariuszem, który nie do końca jest liniowy. Dla przykładu weźmy sobie na tapetę flagowy tytuł Sony’ego na Playstation 4 – Until Down.

Bohaterami akcji są młodzi przyjaciele, którzy spotykają się w domku letniskowym na totalnym odludziu. Nagle radość nastolatków gaśnie po serii dziwnych zdarzeń, które mogą doprowadzić do śmierci. Zadaniem gracza – jako scenarzysty jest utrzymanie przy życiu każdego z bohaterów (chyba, że ma odmienną wizję losów bohaterów). Jego decyzje, jego wybory w dialogach mają znaczenie i konsekwencje. To tzw. efekt motyla. Zatem wybory każdego gracza mogą być na kilkanaście innych sposobów realizowane przez całą grę, aż do jej zakończenia.

Teraz przenieśmy tę wizję do telewizji przyszłości. Każdy widz, będzie mógł oglądać swój serial, film czy nawet program, w którym będzie musiał podejmować decyzje o dalszych przebiegach wątków. Wystarczy, że za pomocą specjalnego urządzenia, głosu lub zwykłego pilota czy smartfona będzie mógł podjąć taką decyzję. Wyobraźcie sobie teraz, czy zatem spoilery będą istniały? Jak będą wyglądały rozmowy znajomych czy recenzje krytyków? Istny chaos.

Ten plan mógłby się udać, ale…

  1. Jest to kosztowne rozwiązanie. Zrealizowanie kilkunastu rozwiązań, a do tego kilkanaście wersji finału jest w chwili obecnej absurdalne. Przy produkcji kilkusekundowych/minutowych klatek musimy liczyć się z dodatkowymi kosztami.
  2. Oglądanie odbywałoby się w „samotny” sposób, bowiem podjęcie decyzji przez np. domowników oglądających TV w dalszej perspektywie serialu byłoby nielogiczne.
  3. Kręcenie alternatywnych rozwiązań wątków wydłuża czas realizacji produkcji, a to również wiąże się z kosztami.
  4. I jak tu promować serial/film/produkcję skoro nie wiemy nawet jaki byłby opis materiału?

Oczywiście w przyszłości koszty mogłyby się stosunkowo zmniejszyć, bo przecież wciąż rozwijamy się technologicznie. Czy taka wizja ma szansę wejścia do naszej rzeczywistości?

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
Comodo SSL